CORNELIUS jego Liban domaga się swego sługi: "Ja przyszedłem, O Liban!"
Kadzidło przyszedł, i panem następującego pozdrowienia: "witam, proszę pana! oto sługa twój jest w zasięgu ręki "Cornelia
saluts swego sługę". witam, O Liban! milczeć i słuchać "
sługa milczy i słucha
Cornelius i zapytał go, czy:." Gdzie jest moja nowa książka? dlaczego nie było to w miesiącu to nie jest prawda? "
kadzidło milczy ani on odpowiada.
Tłumaczony, proszę czekać..